Edic W sumie to drewno miał przynieść Samuel, ale chociaż to mogłem przynieść ... pomyślał Edic wychodząc z lasu. Będąc jeszcze pod osłoną drzew ujrzał swego nowego towarzysza patrzącego w kierunku statku. Najwyraźniej mnie nie usłyszał.
Odruchowo z lewego rękawa wysunął się sztylet który znalazł na statku. Jednak wsunął go spowrotem na swoje miejsce. Najwyraźniej przeżyłem tylko ja , Samuel i futrzak... mogą się jeszcze przydać ...Pomyślał Edic.
Z drewnem na rękach wyszedł z lasu i rzucił je niedbale obok Samuela. Niestety nie udało mi sie nic złapać ... przyniosłem trochę drewna ... Wydarzyło się coś ciekawego kiedy mnie nie było ? Zapytał Samuela
Ostatnio edytowane przez Altair : 15-12-2007 o 18:42.
|