1. Nie zrozumiałem, przepraszam.
2. Jest ich pełno, zwane są błogosławieństwami, a skutki wychodzą identyczne. W tej sytuacji to synonimy.
3. Wojownik w czerwonym szale wyje jak powalony, a zważ na trzask przebijanej zbroi. Dorzuć do tego fakt, że żołnierze najczęściej dokonują aresztowań w dzień. Wystarczy że jedna baba podniesie jazgot i już się zlatuje większy oddział. Masz rację, w cywilizowanym państwie nie przeżyje nikt, kto codziennie morduje ludzi. Nie w cywilizowanym. Ale w Imperium jest duży rozrzut pomiędzy miastami a wsiami. Na wsi prawie codziennie ktoś ginie, najczęściej zarżnięty przez tą samą osobę. |