Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-12-2007, 21:21   #26
Durendal
 
Reputacja: 1 Durendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputację
Reyfu popatrzył na łysego faceta który najwyraźniej uważał że pukawka w dłoni daje mu przewagę.
- Kim jesteście? - spytał zupełnie pozbawionym uprzejmości, obojętnym głosem - Nie wykonujcie żadnych gwałtownych ruchów. Te kule nie są przeznaczone dla was, ale możecie sprawdzić, czy blefuję.
Na uśmiech kończący zdanie Fenn odpowiedział szerokim uśmiechem ukazującym pełny garnitur imponujących zębisk.
- Znaleźliście jakieś zapasy? Broń? Lepiej, żeby dużo się zachowało, bo sądzę, że spędzimy tu bardzo dużo czasu. Zdani tylko na siebie. - uśmiechnął się znacząco do kobiety - To znaczy wy jesteście jak na razie zdani także na mnie. Pamiętajcie, zwłaszcza ty fennie, że zanim którekolwiek z was do mnie podbiegnie, będzie miało przynajmniej jedną kulę w piersi. Lepiej współpracujmy. Dla naszego wspólnego dobra. Przy okazji...nie dosłyszałem waszych imion.
Fenn nie zmienił wyrazu pyska, nie bał sie tego śmiesznego chłopaczyny. Ale powoli zaczynała go irytować jego pewność siebie więc niskim, przywodzącym na myśl warczenie głosem powoli powiedział:
-Nazywam się: odłóż tą pukawkę bo zrobię się niemiły. A jeśli uważasz że jedna kula z tego byle czego powali mnie na ziemię to się grubo mylisz. Jeśli sie na ciebie rzucę to pewnie zdążysz strzelić o ile nie masz pecha i w tym morskim powietrzu nie zamókł proch i nie przesunął Ci sie krzemień. Ale nawet jeśli strzelisz i trafisz to przy mojej masie kula mnie nie zatrzyma a potem cię chwycę i padniemy na ziemię. A jak myślisz który z nas ma większe szanse jeśli przyjdzie do przegryzania sobie gardeł?
Kończąc wypowiedź Fenn wyszczerzył kły. Czekał lekko sprężony w sobie, gotów jednym skokiem dopaść mężczyzny. Oczy miał wlepione w niego. Lekko przekrwione, twarde oczy w których głębi lekko błyskały ogniki zwierzęcej furii. Był gotów do walki i był pewien że pokona przeciwnika nawet jeśli sam przy tym zginie. Miał nadzieję że tamten jednak nie jest głupcem i zachowa się rozsądnie.
 
__________________
Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce"
Durendal jest offline