Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-12-2007, 22:34   #49
Geisha
 
Reputacja: 1 Geisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumny
Blanka wzięła głęboki oddech i przyjrzała się Cyganowi, idącymi za kobietami. Oceniła jego możliwości. Powinna sobie poradzić, wykorzystując element zaskoczenia, kilkoma prostymi ciosami, których nauczyła się na treningu. Jej Trener, Radosław, mówił w końcu, że nieźle sobie radzi. Bo tak było - pomagała jej determinacja, której i teraz miała w nadmiarze. Potrafiła znokautować nawet Banana, a to już sztuka.
Tylko... gdzie teraz? Blanka rozejrzała się dookoła. Ludzie nie było tutaj dużo, lecz w każdej chwili mógł znaleźć sie jakiś zabłąkany "świadek". Dlatego z żalem porzuciła myśl o zasadzce za czerwonym, całkiem sporym kontenerem. Pozostała wiec "dziura w moście", obluzowana płyta, dająca i miejsce na schronienie się, i na wrzucenie tam Cygana, o ile tylko w ogóle uda sie jej go obezwładnić...
Blanka wsadziła ręce do kieszeni płaszcza, a jej prawa dłoń natrafiła na zimną stal pistoletu. Poczuła sie pewniej - to prawda, co mówił jej trener - poczucie siły daje pewność siebie, i skłania do brawury. Dziewczyna uśmiechnęła się do siebie. Ruszyła pewnym, powolnym krokiem w kierunku mostu, zupełnie nie zwracając uwagi na idące w jej stronę Kasię i Sonię. Gdy tylko znalazła się pod wiaduktem, przyśpieszyła, i schowała się w dziurze powstałej po płycie. Jakiś szczur wybiegł stamtąd z piskiem, ale Blanka nie zwróciła na to najmniejszej uwagi. Wstrzymała oddech... Bardziej z powodu smrodu, jaki panował w jej kryjówce - ludzie są jak zwierzęta - szczają wszędzie. Ze zdziwieniem stwierdziła, że to właśnie smród w tym momencie jest jej największym problemem, a nie to, co za chwilę będzie musiała zrobić. Blanka wyciągnęła z kieszeni pistolet i złapała go tak, by łatwo mogła ogłuszyć faceta rękojeścią. W myśli przypomniała sobie wszystkie newralgiczne miejsca, w które trzeba zadać silny cios, aby choć na chwilę unieszkodliwić przeciwnika. Potem wystarczy już tylko silny kopniak w twarz...
Blanka stała, nasłuchując kroków...
 
__________________
Oto tańczę na Twoim grobie;
Ty, który wyzwałeś mnie od Aniołów...

Ostatnio edytowane przez Geisha : 16-12-2007 o 22:37.
Geisha jest offline