Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-12-2007, 22:02   #81
Harv
 
Harv's Avatar
 
Reputacja: 1 Harv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie cośHarv ma w sobie coś
Zręcznie unikając większości ciosów drewnianych rąk Stojący w Progu zbliżał się do drzwi. Wybiegając z domu stojąc na progu obejrzał się jeszcze. Nie był pewien, czy robi dobrze, zostawiając ich samca alfa samego przeciwko złemu domowi. Był niesamowicie ciekaw wyniku rozmowy, ale instynkt samozachowawczy zwyciężył. Poza tym N'sakla bardzo wyraźnie chciał, żeby opuścili budynek - miał w tym jakiś cel. Po sekundzie wahania pobiegł dalej za resztą. Nadal w postaci glabro sadził wielkimi susami przed siebie, pozwalając wysiłkowi wyciągnąć niepokojące myśli z głowy. Po raz kolejny się obejrzał - miał wrażenie, jakby twarze krzyczały i wykrzywiały się na nich. Splunął na ziemię, w gniewie. -Co za cholera postawiła takie coś tutaj!? Gdybyśmy mieli trochę benzyny możnaby zagrozić drewniakom spaleniem.- Przycupnął pod drzewem w kucki dysząc. Nadal serce waliło mu jak młotem. Nie wiedział jak mógłby pomóc N'sakli, starał się mu zaufać i nie myśleć o tym. Dziwny pomysł przyszedł mu do głowy, z początku go odrzucił, ale ta myśl siedziała w nim wewnątrz, domagała się wypuszczenia na wolność. Blady wstał, uśmiechnął się i zaczął mówić z pasją i zaangażowaniem:

Ach, przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze, wszyscy mówią mi, że ja jestem nienormalna, lubię naleśniki.
- Ależ skąd, ja też lubię naleśniki - odpowiada lekarz.
- Och, to ja pana bardzo zapraszam, mam cała szafę naleśników.


Usiadł z powrotem, nadal lekko się uśmiechając.
 
__________________
Nie chcę ukojenia, które mogłoby mi odebrać skruchę, nie pragnę uniesień, które wbiłyby mnie w pychę. Nie wszystko, co wzniosłe, jest święte, nie wszystko co słodkie - dobre, nie wszystko co upragnione - czyste, nie wszystko co drogie - miłe Bogu.
Harv jest offline