Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-12-2007, 20:35   #35
Revan
Banned
 
Reputacja: 1 Revan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znany
Revan zaklął w myślach. Wyjątkowo brzydko. Nie podobał mu się ten blondas, nawet w hanzie morderców czy innych zwyrodnialców nie gada się w obcym języku. Zresztą, nie podobał mu się już tam, w klasztornej izbie. Niech więc nikogo nie zdziwi, gdy obudzi się z brzytwą przy szyi, gdy będzie próbował aż nadto kombinować. Jego uwagę zwrócił Justicar.

- Na nic funkcja i oddział, to nie armia. Nie interesują mnie też powody, dlaczego armia, ot tak, zostawiła cię w więźniu. Tego samego spodziewam się od was. Nie pytajmy o przeszłość, tak będzie wygodniej. Odnajdziemy tego truciciela, znajdziemy przeklęty owoc Mousillion, zainkasujemy wypłatę, i wszyscy rozejdziemy się, każdemu podłóg woli, w swoją stronę.

Mousillion… był w Bretonii, był blisko tego miasta, jednak nie było mu po drodze do niego wstępować. Tyle wolał mówić, bo jednakże znał całkiem dobrze okoliczne tereny. Więcej tam potworów niżeli pcheł w końskiej grzywie.

Podszedł do drzwi, obojętna była mu odpowiedź jego nowych towarzyszy. Jednak nie mógł się oprzeć, aby nie spojrzeć wzrokiem pełnym pogardy na blondyna. Nie był mordercą, jednak nie przypadł mu do gustu. Z pewnością sprawi nam wiele problemów. Nawet się nie przedstawił. Oby się nie zdziwili…

- Idę do kapitana. Komu w drogę, może iść ze mną. – odrzekł, po czym otworzył drzwi i wyszedł na zewnątrz.
 
Revan jest offline