Wątek: Tacy jak ty 3
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-12-2007, 12:23   #114
Kejsi2
 
Reputacja: 1 Kejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputację
Kejsi ocknęła się po dziwnej chwili niedyspozycji i... ujrzała przed sobą chimerkę taką jak ona!
- Heja! – pomachała do niej entuzjastycznie i nagle odkryła coś dziwnego.

- TO JA!!! – wrzasnął w panice Tev, wskazując Kejsi. – JA JESTEM TAM!!! ALE JA JESTEM TU!!!! – Tev z niedowierzaniem spojrzał na swoje tygrysie łapy. – SKĄD SIĘ TU WZIĘŁAM!? – Tev złapał się za głowę, puszczając Ilontha, a broń spadła, rąbnęła Teva w stopę. – AUUUUUUuuuu Boli boli boli!!! – Tev złapał się za stopę, podskakując na drugiej. – Jestem naga!!!! – wrzasnął w histerii, skrzyżowanymi ramionami zasłaniając swój... tors...!?

W panicznych podskokach Tev podbiegł do jakiegoś elfiego maga z widowni i dziękując za wsparcie zerwał z niego zielony, aksamitny płaszcz, owijając się nim tak, by zasłaniał tygrysią klatę.
- ODDAJ MI MNIE NATYCHMIAST!!!! – Tev wyłkał, wytykając Kejsi. – Jak to się stało!? Na pomoc, na pomoc, ratunku! – Tev biegał wokół Kejsi, wymachując histerycznie ramionami. – ON MNIE UKRADŁ!!!!

Zatrzymał się, zdyszany. Ta dziwna opończa na głowie, gorąco w niej! I te sandały! Kejsi...Tev... nie umiała chodzić w sandałach!
- Trzeba coś z tym zrobić, trzeba to naprawić, Światło zmiłuj się nad nami! – Tev wzniósł mogły ku niebiosom. – Czy to kara za tolerancję niegodziwych słów płynących z ust Charlotte!? Czyśmy niedostatecznie starali się podołać wyzwaniom, czyśmy zwątpili, czyśmy źle wysławiali twe idee, Światło!? To niemożliwe, Światło nie mogłoby, to... to jakaś pomyłka!...

Kiedy się już uspokoił, Tev przyjrzał się sobie badawczo. Troskliwie, lękliwie wręcz, podniósł z ziemi Ilontha i obejrzał go. Przez chwilę próbował nim wymachiwać, aż przypadkowo stuknął się w czoło pastorałowatym zawijasem na końcu laski. Obejrzał swoje dłonie z wielkimi pazurami, pomacał muskularne ramiona.
- Mam bicepsy ze stali! – zachichotał Tev. – Ale chcę moją spódniczkęęęęę! – wyłkał boleśnie do Kejsi.

Z drugiej strony, Kejsi-Tev miała niepowtarzalną okazję sprawdzić się w walce na zawodach! Była teraz wielkim, silnym tygrysem!

- Póki jestem tutaj – Tev popukał się w pierś. – Mogę walczyć na równoważni! Musimy wygrać, iść do kapłana, może on to odkręci!

Po czym Kejsi zdjęła sandały, zostawiając je przy równoważni, i owinięta w zielona płaszcz wskoczyła na belkę, chwytając kij bojowy.
 
__________________
"Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D
Kejsi2 jest offline