Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-12-2007, 22:04   #70
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Mike wszedł do pomieszczenia zapełnionego bronią. Popatrzył na obu mężczyzn. Ten z trudnym imieniem na "G" miał bezsensowny doskonale widoczny czerwony strój i miecz na plecach.
"Debilna broń, nikt ni jest szybszy od kuli."
Drugi z mężczyzn nosił okulary i widocznie zapomniał się ogolić. Ten miał przynajmniej normalne imię.
Niedawny pracownik Organizacji skinął dla szefa głową a do swego partnera wyciągnął dłoń.
-Mike. Przedstawiciel piękne zawodu, który niestety nie posiada długich tradycji.
Słowa o niskim budżecie Mike skwitował prychnięciem.
-Chcecie rozwalić największą mafię w całym Legionie a wysyłacie tylko dwóch ludzi, na których skąpicie kasy? Mam nadzieję, że chociaż kewlar znajdę.
Zabójca rozejrzał się po sali, pod polar założył kamizelkę kuloodporną jeśli taką znalazł. Z tyłu za paskiem podtrzymującym granatowe sztruksy zasadził dwa glocki, jeden z nabojami przeciwpancernymi drugi z dum dumami. Nieco z przodu symetrycznie do parabelki włożył MP5k. Do kieszeni wziął po dwa magazynki do każdej broni i tłumik do MP5.
-Jestem gotów, chyba, że macie jakieś granaty i płaszcz.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline