Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-12-2007, 16:24   #52
mataichi
 
mataichi's Avatar
 
Reputacja: 1 mataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie cośmataichi ma w sobie coś
Michaś

Ledwo Michałek zdążył odetchnąć po przeprawie przez pole najeżone pułapkami a tu zamiast trzech małych świnek we wrotach pojawiły się one…świniami by ich nie nazwał, to prędzej jakieś mutanty czy coś. Były okropnie brzydkie a ten zapach drażnił nos chłopaka niesamowicie, ale jeśli nie było innej drogi to trzeba było zacisnąć pięści i wytrzymać.

Nie śpiesząc się wcale, mimo ponagleń „świnek” wtoczył się do środka na wózku zaraz za Alusią. Dziewczynkę najwyraźniej również drażnił zapach jak z obory. Zbliżył się do niej i wyszeptał na uszko tak, żeby żaden z ich gospodarzy tego nie słyszał, wolał ich nie drażnić.

- Jak będziesz oddychała przez usta a nie nosek to przestaniesz czuć w ogóle ten obrzydliwy zapach. – dziewczynka jakby nie zauważając wskazówki Michasia spojrzała na niego pytająco.

- A gdzie posedł zającek?

Mała najwyraźniej nie zauważyła jak biedny zwierzak został pożarty przez to COŚ. Chłopak na wspomnienie ten okropnej pułapki automatycznie odwrócił się i spojrzał w stronę miejsca, w którym przepadł zajączek.

-Pan zajączek był bardzo głodny i poszedł na….na małą przekąskę, ale na pewno jeszcze do nas dołączy. – Mrugnął na koniec do Ali starając się zachować pozory spokoju i szczerości. Im dziewczynka mniej wiedziała tym lepiej dla niej samej. Chłopak niestety miał coraz większe obawy, co do dobrych intencji ich świńskich „dobrodziejów”.

Ty również nie powinnaś się oddalać od reszty dzieci dobrze? – istniały niewielkie szanse, że jego prośba poskutkowała, sam jednak postanowił mieć oko na Alę, żeby ta nie wpadła w jakieś tarapaty…
 
mataichi jest offline