Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-12-2007, 00:58   #13
Chrapek
 
Chrapek's Avatar
 
Reputacja: 1 Chrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłość
CIC

Komandor rozejrzał się w poszukiwaniu oficera łącznościowego. Była nim młoda kobieta, w randze porucznika - Tasha Sayenn.
- Proszę wysłać wiadomość do dowództwa o pozwolenie opuszczenia stoczni w celach przygotowawczych do zadanej nam misji - powiedział do niej dowódca. Sayenn skinęła głową;
- Tak jest, komandorze - odpowiedziała, a jej palce zatańczyły na pulpicie komputera komunikacyjnego - Orfeusz/Athena proszę o pozwolenie na wyjście z doku.
Stocznia odpowiedziała niemal natychmiast.
- Athena/Orfeusz, pozwolenie udzielone. Pomyślnych łowów. Ściągnijcie ich z powrotem w jednym kawałku. Koniec.
- Mamy pozwolenie na wyjście z doku, komandorze - zameldowała Lynyxowi Sayenn.
Selin podniósł zaś słuchawkę interkomu:
- Uwaga wszystkie pokłady, wszystkie sektory: przygotować się do wyjścia z doku.
Postronny obserwator zdziwiłby się zapewne, jakie piekło wywołał ten, dość lakoniczny rozkaz.

Główny hangar, sześć pokładów poniżej

Jansen powitał informację na swój zwykły sposób. Czyli głośno zastanowił się nad poczytalnością i pochodzeniem matki tego, kto wymyślił sobie akurat w takiej chwili wyjście z doku i skok.
- Dobra, chłopaki, słyszeliście faceta! - ryknął na podkomendnych - Zabezpieczać latadła, byle migiem!
Przechodząc niczym paw pomiędzy szeregami uwijających się jak w ukropie ludzi patrzył jak zakładają blokady, sprawdzają czy wszystkie Vipery i Raptory są zamknięte, mają wygaszone reaktory; wreszcie pozostało uprzątnąć zbędny sprzęt z samego hangaru. Ale co by nie mówić o Jansenie, i jego braku szacunku dla przełożonych - jego ludzie uwinęli się z robotą w rekordowym czasie. Szef z szelmowskim błyskiem zadowolenia w oku podszedł do interkomu:
- Tu Jansen. Vipery i Raptory zabezpieczone, hangar gotów. - chciał się zapytać co za skurczybyk wymyślił sobie jakieś loty, kiedy on ledwo zdążył policzyć czy wszystkie Viper'y mają komplet skrzydeł, ale machnął ręką. Ostatecznie nie on był tutaj od myślenia, co nazbyt często było mu przez oficerów przypominane.

Maszynownia, pokład rufowy

Major Pułaski był dosłownym przeciwieństwem Jansena. Dobiegający pięćdziesiątki, wysoki mężczyzna o stalowym spojrzeniu i mocno zarysowanej szczęce bardziej wyglądał na gwiazdę filmową niż głównego inżyniera na okręcie. Ale Pułaski słynął przede wszystkim z tego, że nic, dosłownie nic, nie było w stanie wyprowadzić go z równowagi. Złośliwi co prawda twierdzili, że dzieje się tak dlatego, ponieważ nie ma on emocji w ogóle - jedno było jednak
pewne: ze świecą można było szukać bardziej kompetentnego oficera.
- Zdjąć blokady na STL - zakomenderował Pułaski - Rozpocząć diagnostykę reaktorów i napędów. Otworzyć kanały paliwowe...
Pułaski patrzył metodycznie na raporty napływające z wnętrza battlestara. Przez chwilę jakby się wahał, po czym podniósł słuchawkę interkomu.
- Tu maszynownia. Napędy w normie, gotowe do startu.

CIC
- Tu pokład dwudziesty. Śluzy zamknięte i zabezpieczone.
- Przyjąłem.
Selin, jako oficer taktyczny sprawdzał ostatnie odczyty diagnostyczne z systemów komputerowych Atheny - a przede wszystkim z komputera nawigacyjnego. Z satysfakcją zauważał, że nowa sieć komputerowa funkcjonuje na okręcie doskonale.
- Komandorze, wszystkie sektory meldują pełną gotowość - zameldował w końcu dowódcy - Jesteśmy gotowi do wyjścia z doku na pańską komendę.
 
__________________
There was a time when I liked a good riot. Put on some heavy old street clothes that could stand a bit of sidewalk-scraping, infect myself with something good and contageous, then go out and stamp on some cops. It was great, being nine years old.
Chrapek jest offline