Louis le Soir natychmiast zabrał się za jedzenie. Był głodny bo tym co dostawali w lochach nie można było się najeść. Nie zważając na innych pochłaniał kęs za kęsem, nie był znany z dobrych manier i było to w tym momencie doskonale widoczne. Gdy karczmarz pokazał Justicarowi siedzących przy sąsiednim stole ludzi zajętych grą w kości, Bretończyk spojrzał w ich stronę i przełknął kęs.
- Możesz się od nich czegoś dowiedzieć - zwrócił się szeptem do Justicara, gdy karczmarz już oddalił się od ich stolika. - Poza tym dobrze by było dowiedzieć się czy jest w tym mieście jakaś Gildia Złodzieji. Oni zawsze dużo wiedzą, ale znaleźć ich jest trudno - dodał po chwili.
__________________ Nic nie zostanie zapomniane,
Nic nie zostanie wybaczone. Księga Żalu I,1 |