Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-12-2007, 15:34   #125
Odyseja
 
Odyseja's Avatar
 
Reputacja: 1 Odyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputację
Zawiasy w drzwiach zaskrzypiały. Gdy Weronika ujrzała Księżną, uniosła się szybko i schyliła delikatnie przed nią głowę. Księżna Lorianna była pierwszą osobą, przed którą dziewczyna czuła respekt. Przeniosła wzrok na Burkharda. Krzyżak ujrzał w jej oczach skrywaną odrazę, połączoną z zaskoczeniem. Z tego spojrzenia można było wyczytać, co myślała o Krzyżakach. A nie było to nic miłego. Najchętniej splunęła by mu w twarz. Jednak najwyraźniej był gościem Księżnej.

Weronika wysłuchała słów Lorianny, po czym spojrzała na świecę. Widziała tylko płomień i słyszała tylko jego cichy trzask. Jednak powoli zaczynała czuć, jak ogień ją przenikał. Skupiła całą swoją wolę na płomieniu. Gdy poczuła się z nim zjednoczona, przeniosła spojrzenie na ścianę. Pojawił się tam cień, którego praktycznie być nie mogło. Falował delikatnie, nie słuchając Weroniki. Dziewczyna nie zastanawiała się, jak to możliwe. Wiedziała tylko, że jej to nie wychodzi. Zaczęło ogarniać ją poczucie bezsilności... Jednak nagle coś się stało. Cień zawirował i powoli zaczął przybierać rozpoznawalne kształty. Kobieta... W męskim stroju na koniu... Zwierze galopowało przed siebie, a włosy dziewczyny powiewały na wietrze. Tylko po nich można było poznać, że to niewiasta. Po chwili wszystko znikło.

Weronika spojrzała na księżną. Nie wiedziała ile czasu minęło, oraz czy ona też to widziała. Wiedziała za to, że właśnie zrobiła coś niezwykłego i była z tego bardzo dumna.
 
__________________
A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam.
Odyseja jest offline