Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-12-2007, 16:56   #48
MrYasiuPL
 
Reputacja: 1 MrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputacjęMrYasiuPL ma wspaniałą reputację
Kiedy usłyszał słowa Louisa szepnął w odpowiedzi.
-Oczywiście…
Zamrugał. Nie był już w wojsku, niemalże wolny. Mógł wrócić do swojego wcześniejszego fachu. Ucieszyło go to. Praca żołnierza odpowiadała mu. Nie mógł się jednak pogodzić z tym iż oskarżyli go o zdradę.

Podszedł do stolika popijając przy tym wódkę. Tego mu było trzeba. Przestał jednak pić, przynajmniej na razie. Musiał zachować jasność umysłu. Był już przy stoliku. Przyjrzał się grającym w karty. Usiadł na pustym krześle i zaczął gadać.
-Witajcie! Czy mógłbym się przysiąść? Lubię grać w karty… tylko bez żadnych oszustów! Myślicie że nie poznałbym znaczonych? No więc zagramy?

Spojrzał na nich przeciągle po raz drugi. Sterał się ocenić kim mogą być. Kto wie, czasem hazard łączył dosyć… wpływowych ludzi i opryszków. Te sfery wiedziały zwykle najwięcej. Nie sądził żeby pierwszy lepszy wieśniak powiedział im cokolwiek ważnego. Nawet jeśli wiedział by co nieco o trucicielu… przynajmniej za darmo.

-Jestem Justicar! Czy mógłbym poznać wasze imiona? Acha, nie widzieliście może tu kogoś nowego? Jakiegoś przybysza? Wydaje mi się iż mój znajomy zapuścił się w te strony.
Nie przepadał za kłamstwami ale takie małe „nieścisłości” nikogo nie obchodziły. Dodawały za to wiarygodności wypowiedzi.
Poszukał wzrokiem karczmarza. Był głodny.
 
MrYasiuPL jest offline