Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-12-2007, 12:48   #111
Kutak
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
- Aligarii. Po prostu książę Robert Aligarii.- odezwał się Książę spokojnym, zimnym tonem- już dawno nauczył się nie reagować na wyzwiska, obelgi, obrazy. Kolejne plusy jego "kariery" jako błazna? Któż może to wiedzieć... Wolał być więc "drewniakiem sflaczałym" niż "Stańczykiem"...

Wzrokiem spiorunował nieświadomego tego Archonta- cokolwiek Antoine sobie wyobrażał, nie mieściło się to w umyśle Roberta, "ukształtowanym" jeszcze za dawnych czasów. Wtrącać swą wypowiedź przed słowa władcy to się nie godzi- ale w obliczu całej rady załatwiać swoje prywatne sprawy!? Jeżeli pragnie raportów, niech poprosi o to prawnika po jego audiencji u księcia, nie w jej trakcie.

- Ekhm...- chrząknął Robert, by dać znać Lasalle by teraz dał mu chwilę na wypowiedzenie paru zdań- Bardzo miło mi poznać współpracownika mego poprzednika, panie Kostllehr. Jestem osobą nad wyraz wymagającą, jednak wydaje mi się, iż będzie pan w stanie wywiązywać się sumiennie ze swych obowiązków... I jak to rzekł pan Lasalle, muszę poprosić pana o parę sprawozdań, sporządzonych w trybie natychmiastowym. Przede wszystkim interesowałyby mnie kartoteki kolejnych kainitów- z pewnością prowadzi pan jakiś spis ich przewinień, nawet tych zatuszowanych, chociażby po to, by prezentować je przed Camarillią. Dalej, interesuje mnie również działalność innych istot nadnaturalnych na terenach miasta- chodzi mi głównie o ich konflikty z prawem bądź donosy tutejszej ludności na występowanie owych istot. Gdy wszystko to zostanie załatwione, chciałbym również odbyć z panem rozmowę, w której zostałyby mi przybliżone co ważniejsze paragrafy prawa Islandii- znajomość zasad obowiązujących w danym miejscu to w końcu podstawa.- skończył i odruchowo uderzył laską o ziemię.

- Emh...- Sorre wydawał się odrobinę zmieszany płynnością, spokojem i stylem mówienia Aligariego- Przede wszystkim potrzebuje dowodu na to, iż to pan jest księciem miasta.- powiedział już normalnym, znów pewnym siebie głosem.

Twarz Roberta skrzywiła się delikatnie, lecz nie zważając na to wyjął z kieszeni płaszcza, powieszonego w rogu sali, list otrzymany w Wiedniu o Rady. Podając go człowiekowi zaprezentował mu też swój sygnet.

- Mam jeszcze gwizdek, który dał mi dawny książę. Czy to już wystarcza?- spytał Stańczyk, wpatrując się w oczy rozmówcy.
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline