Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-12-2007, 14:00   #103
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Leszczyński spojrzał z ukosa na szlachcica który poprzednich mówców wraz z nim samym upomniał. Mówił spokojnie i wyważenie nie dając się ponieść nerwom.

- Panie Czetkowski, Waść słyszał to cóżeś Waść chciał słyszeć. Mówiłem Ci ja wyraźnie, iż nim wrócą do twierdzy dopaść ich będzie trzeba… Nim wrócą… Waść o ustępowaniu pola mówisz tak, jakby o ucieczkę czy zdradę chodziło i jeśli to nam Waszmość zarzucasz to lepiej zrazu pomnij na słowa i przeproś. Czym innym jest taktykę w walce zastosować i upozorować odwrót o którym mówiłem, a czym innym od walki odstąpić i czmychnąć niczym tchórz. Jeśli nawet chłopów wlec będą to cóż z tego, lepsze tereny trafimy, może bardziej osłonięte, tabory nam ciążyć nie będą, a w drodze nawet i objechać i od frontu zaskoczyć by się psubratów dało. Teraz jeno jak te przepiórki na wystrzał za osłoną siedzimy i za wiele tu dokonać nie można, ale przy dowódcy i rozkazie zostanę cokolwiek bym sobie nie myślał.
 
Eliasz jest offline