Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-01-2008, 13:03   #153
Achmed
 
Reputacja: 1 Achmed nie jest za bardzo znanyAchmed nie jest za bardzo znanyAchmed nie jest za bardzo znanyAchmed nie jest za bardzo znanyAchmed nie jest za bardzo znanyAchmed nie jest za bardzo znanyAchmed nie jest za bardzo znany
Achmed wybiegł z domu zadowolony, że pomógł Mi Raazowi. Zamierzał przyłożyć rozgrzane żelastwo do ran Nirela, ale po przyjrzeniu się łowcy stwierdził, że towarzysz powinien wytrzymać do pojawienia się Merlisy i jego interwencja nie jest konieczna. Uwagę Achmeda przykuł Gnargo, który nie wiedzieć, czemu najpierw przewrócił się na ziemi, a potem z szaleństwem wypisanym na twarzy, jakby był w transie zaczął wzywać kogoś do walki. W pierwszej chwili Achmed sądził, że to do niego skierowane są słowa krasnoluda, ale gdy ten przewrócił się kolejny raz na ziemię wojownik zorientował się, że Gnargo jest atakowany przez niewidocznego wroga. Bez zbędnych pytań Achmed wyciągnął wolną ręką sztylet. Zaczął powoli przesuwać się w stronę Krasnoluda, a raczej w miejsce gdzie przed chwilą, stał ~~Taki z niego wojak, a ucieka gdzie pieprz rośnie~~. Achmed cały czas wolno poruszał się po niedużym okręgu. Przyglądał się bardzo dokładnie ziemi wokół siebie chciał dostrzec najmniejszy odkształcenie podłoża, aby wiedzieć gdzie stoi wróg i wykonać cięcie.
 
Achmed jest offline