Li tylko kiwnal glowa na salut Amandy, nastepnie katem oka obserwowal jej podejscie do zolnierza UEN. Powinno jej sie udac, przeciez seks i flirt byly jednymi z gorzniejszych broni w kobiecym arsenale. A pani porucznik miala az nadto amunicji.-pomyslal i usmiechnal sie sarkastycznie.
Nastepnie sprawdzil gdzie znajduje sie jego kwatera na pobliskim terminale ( wszak musial sie taki znajdowac gdzies w poblizu).
Poczym dziarskim krokiem ruszyl do swojego nowego tymczasowego domu.
Gdy juz znalazl sie w kwaterze rozejrzal sie po niej. Postanowil narazie dac czas reszcie wyprawy na zaklimatyzowanie sie. POlozyl sie na pryczy i czekal.
Gdy wybila 19 wstal i ruszyl do sali odpraw. Chcial tam bym przedczasem by moc zadac jedno dodatkowe pytanie DuVallowi. |