Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-01-2008, 17:27   #6
hobibit
 
Reputacja: 1 hobibit jest na bardzo dobrej drodzehobibit jest na bardzo dobrej drodzehobibit jest na bardzo dobrej drodzehobibit jest na bardzo dobrej drodzehobibit jest na bardzo dobrej drodzehobibit jest na bardzo dobrej drodzehobibit jest na bardzo dobrej drodzehobibit jest na bardzo dobrej drodzehobibit jest na bardzo dobrej drodzehobibit jest na bardzo dobrej drodze
Rozglądam się dookoła w poszukiwaniu miejsca dobrego żeby odpocząć. Trochę cienia przyda się. To nieznośne słońce które czasem przebija się przez chmury jest nie do wytrzymania. Gdy wypatrzę odpowiednie miejsce na skraju obozu wskazuje je palcem.
-Ruszać się ścierwa. Pół dnia marszu i już zmęczeni? He? Tam odpoczniecie.
Czekam aż moi orkowie siądą tam gdzie wskazałem. Przyda się im odpoczynek. Tu powietrze jest inne niż w Mordorze. Takie rzadkie jakby go w ogóle nie było. Jak można tym oddychać?
Biorę bukłak i pociągnę parę łyków żeby ugasić żar w gardle. Stoję i rozglądam się dookoła po okolicy. Inne grupy orków w okolicy też zatrzymały się na odpoczynek.
Trzeba jak najszybciej dostać się do osgiliath. Jeśli ruszymy tą samą trasą co wcześniejsze oddziały to znajdziemy tylko pas wydeptanej ziemi i nic do jedzenia. Walka tam potrwa jeszcze trochę a nawet jeśli miasto padnie to nie możemy liczyć na łupy. I dalej będziemy żreć to suszone mięso którego nie miałem ochoty jeść już po pierwszym posiłku.
Poczekam chwilkę. Oglądam swojego buta który niedługo nie będzie się do niczego nadawać. Owinięty jest jakąś szmatą żeby się nie rozpadł ale ten sposób nie działa wiecznie.
Rozglądam się po innych obozowiskach i chce zobaczyć co inne grupy będą robiły. Czy rozbijają namioty czy nie?
 

Ostatnio edytowane przez hobibit : 03-01-2008 o 17:36.
hobibit jest offline