Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-01-2008, 21:01   #23
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Justin spojrzał na nowo przybyłego, a potem rzekł do reszty kompanii.
- Widziałem go chwilę wcześniej. Szedł za nami - powiedział, trzymając rękę blisko rękojeści miecza. - Śledzeniem bym tego nie nazwał... Wprost rzucał się w oczy - spojrzał na pióra zdobiące nieznajomego. - Chyba, że udawał pawia - dodał z kpiącym uśmiechem.
- Proponowałbym, żebyś powiedział, co go tu sprowadza... - rzekł do mężczyzny w czerni - A potem zobaczymy...
Wieloznaczny uśmiech był ledwo widoczny w niezbyt jasnym pomieszczeniu.
- Spocznij wygodnie - wskazał nieznajomemu podłogę, jako że krzeseł w pomieszczeniu było raczej mało.
- Do zachodu słońca pozostało jeszcze trochę czasu, więc bez problemów zdołamy sobie wyjaśnić kilka spraw.
Spojrzał na Agosta.
- Zdaje się, że znasz miasto. Pewnie wiesz, jak się stąd wydostać, bez zwracania czyjejś uwagi...
"Mamy na karku tajemniczych czarnych zabójców" - pomyślał. - "Do tego dojdzie straż miejska... Z pewnością kilku świadków opisze nasz wygląd..."
- Warto by jeszcze zdecydować - dodał z przekąsem - czy pozabijamy się już teraz, czy też trochę poczekamy...
Oparł się o ścianę. Niezbyt ufał swoim towarzyszom i wolał nie mieć żadnego z nich za swoimi plecami.
- Ja bym proponował tę drugą możliwość.
Ręka spoczywająca na rękojeści noża wyraźnie sugerowała, że Justin nie pozostanie bierny, jeśli ktoś wybierze pierwszą opcję...
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 06-01-2008 o 17:02.
Kerm jest offline