Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-01-2008, 12:58   #9
Kakazu
 
Reputacja: 1 Kakazu ma wyłączoną reputację
Rindil podniósł się ociężale od swojego drewnianego stolika, przy którym tyle razy zapadał w drzemkę, pierwsze co ujrzał to płatki śniegu na swej długiej rudej brodzie, strzepnął je po czym rozejrzał do o koła, nagle coś przykuło jego uwagę, teraz uciekło w cień sosnowego boru, czy mam majaki czy widziałem goblina - pomyślał, próbując dostrzec jeszcze coś w ciemnym lesie. Lepiej będzie jak powiadomię o tym burmistrza, wziął swój jednosieczny topór, potem tarczę i zszedł po drewnianych schodkach wierzy. Krasnoludzkie miasto tętniło życiem, łowcy wracali z łowów, kupcy zachwalali swoje towary, kowale z brzdękiem walili młotami o kowadła, wszedzie można było usłyszeć głęboki krasnoludzki śmiech i rozmowy, Rindil szedł ulicami miasta, pozdrawiając napotkanych znajomych, zatrzymał się przed pałacem burmistrza, dawno tu nie był, strażnicy pałacu zagrodzili mu drogę - mam ważną wiadomość do burmistrza powiedział, przepuście go to strażnik wieży- powiedział jeden. Rindil wszedł do środka, przeszedł przez hol i kamienne komnaty, aż dotarł do miejsca w którym przebywał burmistrz, ukłonił się i powiedział -Panie, zauważyłem pewną istotę przy jednej z wież, najprawdopodobniej był to goblin, uznałem że warto o tym poinformować - powiedział, czekając na reakcję burmistrza.
 
Kakazu jest offline