Ja nie widzę problemu. W II ed. Skrytobójca jest właśnie tym czym ma być. Nie ma w tej profesji duży różnic może poza tym że ta profesja przestała być jakimś ninja. Mistrzami walki bezpośredniej otwartej są fechmistrzowie, a trochę mniejszymi ekspertami inne też żadkie profesje. Skrytobójca sobie świetnie poradzi jeśli ma kogoś zlikwidować, jednak twarzą w twarz to leży. I chyba o to chodzi?
Co zaś do mordercy to ja ogólnie jestem sceptykiem nowych profesji. Większość z nich jest mocno spokrewniona z obecnymi lub stanowi obecną profesje + dodatkowa otoczka klimatu. Mordercę to ja mogę mieć w każdej profesji ewentualnie pozwolić mu wkupić 1 lub 2 dodatkowe umiejętności. Po co na silę komplikować sprawę.
__________________ Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura. |