Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-01-2008, 23:49   #90
Nassair
 
Nassair's Avatar
 
Reputacja: 1 Nassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwu
Trzeci po opuszczeniu starego dworu położył się i wylizywał drobne zadrapania, jakie zostały po walce i ucieczce. Przybrał w końcu postać homida, przysiadł w kucki i przyglądał się wszystkiemu z krzywym uśmieszkiem na ustach.
Dopiero podczas prezentowania notatki sporządzonej przez N'sakle, podniósł się i podszedł przeczytać. Po chwili uśmiech na jego twarzy zmienił się, wyrażał ironię i kpinę. Po wysłuchaniu przemówienia, jakie wygłosił N'sakla, prychnął kpiąco i z niedowierzaniem pokręcił głową. Odwrócił się do Marka:
- Masz telefon, prawda ??? - pytanie było raczej retoryczne - Skontaktowanie się z Tym, Który Widzi, jest dobrym posunięciem, trzeba się dowiedzieć jak najwięcej o tym księdzu. Zawiadom też szczep o tym co tu się dzieje. Niech przyślą kogoś, kto będzie pilnował tego miejsca, my raczej nie będziemy mieli na to czasu.
Przerwał na chwilę i spojrzał w czarny kształt domu.
- Stróż mógł coś wiedzieć o Piotrowskim - powiedział bardziej do siebie i odwrócił się znów do Marka - Niech też dowiedzą się wszystkiego o tym domu, kto jest jego właścicielem, kto był wcześniej... no po prostu wszystkiego.
Trzeci zrobił krótką przerwę.
- Jeśli tu nie będzie zasięgu, trzeba iść w stronę drogi. Tomek tu zostaje, ja idę z Tobą, - rozglądał się po wszystkich zatrzymując wzrok na jedynej samicy. - A Ty, Tibo ??? Możesz iść z nami, lub hmm... rozejrzeć się po mieszkaniu stróża.
 
__________________
And then... something happened. I let go.
Lost in oblivion -- dark and silent, and complete.
I found freedom.
Losing all hope was freedom.
Nassair jest offline