Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-01-2008, 20:25   #70
Revan
Banned
 
Reputacja: 1 Revan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znany
Revan był lekko zirytowany, ale tylko odrobinę. Jego towarzysz milczał całą drogę. Nie przeszkadzało mu to zbytnio, przynajmniej mógł się skupić na poszukiwaniu jakiejś karczmy. Nie spieszyło mu się zbytnio, ba, nie miał zamiaru nawet nikogo pytać o drogę. Co jak co, ale czasem szlacheckie korzenie dawały o sobie znać, i z pospólstwem gadać by nie chciał. Takie wrażenie mógł odnieść jakiś źle doinformowany obserwator, chociaż prawdę mówiąc Revan sam odnosił takie wrażenie.

Rozmowa z kapitanem nie była zbyt owocna, pewniakiem jednak jego koń ma się dobrze, gdyby zarżnęli ją na słoninę, nie omieszkałby rozpruć im flaków. Co z tego, ze wierzgała, i mocno ciągnęła w dół. Koń to koń, nierozłączny towarzysz podróży. Po blisko półgodzinnej utarczce z miejscowymi uliczkami, dotarł do miejsca poszukiwania. Znowu będą szczerym, z chęcią zastraszyłby karczmarza, który pewno kilkakrotnie przebijał ceną nawet za najpodlejsze piwo na trakcie. Z tego powodu nie chciał taszczyć miedziaków, wolał złotą walutę, ta przynajmniej reprezentowała sobą jakieś stanowisko, bo co to za koleś, co zanim doliczy się żądanej sumy, w drobne kupki dwadzieścia minut liczy? W koronach się płaci, i tyle.

Karczma jak karczma, zatłoczona, śmierdząca jadłem, potem, i piwskiem. Rolą poniekąd też. Nie miał zamiaru przepraszać się przez tłum. Wystawił przed siebie ręce, i zaczął przedzierać się przez tłum, nie bacząc czy jakiś chłop, czy też szlachcic zastawia mu drogę. Na bok dziada i do szynkwasu, co prędzej zamówić zimne piwo na ochłodę.
 
Revan jest offline