Zamknęła na chwilę oczy, wzięła kilka głębszych oddechów i starała skupić się na zapachu niesionym przez wiatr. Być może odgłos wybuchu pochodził z armat, a swąd prochu dotarł aż do nich. Po krótkiej chwili ruszyła koniem nieco do przodu. - Felixie i Joachimie! Miejcie się na baczności. Pilnujcie wozu i nie ważcie się z niego schodzić. Trzymajmy się blisko siebie. Wolfgang sprawdzi co się tam czai. Mam nadzieję, że to tylko porachunki armii z bandytami. Obym nie była w błędzie.
Delikatnie klepiąc konia w bok poczęła go uspakajać. Czujna, rozgląda się dookoła, świadoma , że las Drakwald jest idealnym miejscem na zasadzkę. Wąska droga utrudnia zawrócenie wozów, a otaczająca gęstwina sprzyja strzelcom.
__________________ Didn't you read the tale Where happily ever after was to kiss a frog? Don't you know this tale In which all I ever wanted I'll never have For who could ever learn to love a beast?
Ostatnio edytowane przez Scarlet : 09-01-2008 o 12:50.
|