Od wejścia do budy starał się zbytnio w oczy nie rzucać. Otoczył się porządnie płaszczem zamiatając jego strzępami brudną podłogę. Niby w domku jakim byli a z zimna mu już tyłek odmarzł. Oparł się o ścianę marudząc dość słyszalnie, kto to widział by kryć się w jakimś domku niczym szczury? Wtedy właśnie usłyszeli chrobotanie irytujące, zza otwartych drzwi wybiegł szczur.. -Chowamy się jak to przeklęte zwierze, pomyślał z niesmakiem, a przecież wystarczy wyjść. Oczom jego czułym ukazał się dziwaczny człowiek, w pierwszej chwili za jakiegoś ptaka go wziął, nie to człowiek czy coś na tą modłę, dziwak. Nim jednak zdążył choćby zareagować dotarły do niego słowa Justina.
- Proponowałbym, żebyś powiedział, co go tu sprowadza... A potem zobaczymy... Spocznij wygodnie. Do zachodu słońca pozostało jeszcze trochę czasu, więc bez problemów zdołamy sobie wyjaśnić kilka spraw.
Szczerze nie popierał takiego rozwoju wydarzeń, korzystniej byłoby zabić nowoprzybyłego i po sprawie. Mimowolnie dłoń na rękojeści sztyletu położył, zmrużył niepewnie oczy i dalej przyglądał się zdarzeniom przed nim. Dalszej części przemowy blondyna już nie słuchał, skupił całą uwagę na nieznajomym. Dopiero ponure porównanie skradania się do zabiegów swej rasy wytrąciło go z równowagi. Zgrzytając zębami i zaciskając mocno zęby uciszył przekleństwo jakie na usta mu się cisnęło. Zapamięta to, był zbyt dumny ze swego dziedzictwa aby zapomnieć. -Bylebyśmy wyszli jak najprędzej, nudzi mnie to miasto, nudzi mnie ta afera, najlepiej już zająć się owym skarbem.-Znów pogrążył się w rozmyślaniach, znów mówił do siebie we własnych myślach. Gdy usłyszał ofertę Vilastriana Quento znów zaklął pod Noem szpetnie, a kto go o pomoc prosił? -Śmierdząca góra ścierwa, dowiedzieć się o naszych planach musiał.-Pomyślał i westchnął gorzko. Każdy kolejny napotkany chyba będzie ich niepokoił, cóż za parszywe miejsce. -Dobrze człowieku- Drugie słowo wypowiedział z nieprzyjemnym uśmiechem, najwyraźniej nie zauważył znaków iż jest to tylko w połowie człowiek.-Zapłacić, coś pewnie zapłacimy, musisz jednak się spieszyć, dłużej w tej namiastce miasta nie wytrzymam.
__________________ Zawrzeć ryje i klimacić... o.O
Ostatnio edytowane przez Kaaphilus : 09-01-2008 o 18:16.
|