Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-01-2008, 17:46   #20
Scarlet
 
Reputacja: 1 Scarlet to imię znane każdemuScarlet to imię znane każdemuScarlet to imię znane każdemuScarlet to imię znane każdemuScarlet to imię znane każdemuScarlet to imię znane każdemuScarlet to imię znane każdemuScarlet to imię znane każdemuScarlet to imię znane każdemuScarlet to imię znane każdemuScarlet to imię znane każdemu
Usłyszawszy głosy gwałtownie spoglądnęła w stronę skąd dochodziły.
Kiedy postacie się ujawniły i zobaczyła ich oblicza dała znak ręką w stronę Joachima i Feliksa, aby opuścili swoją broń.

Otoczyli nas. Na całe szczęście to żołnierze z Middenheim... Miejmy nadzieję, że Pani Prawości wspomoże nas swoją siłą i nie zasieje ziarna niepewności wśród tych ludzi.

-Witajcie. Jesteśmy eskortą tych że wozów. Zmierzamy do Middenheim gdzie oczekuje nas pewien szanowany jegomość.

Umilkła na krótką chwilę po czym kiwnęła ręką w geście podejścia bliżej.

-Czy któryś z was, mógłby podejść do mnie na chwilę? Chciałabym przekazać pewną istotną wiadomość. A jak wiadomo las lubi słuchać...

Po chwili zastanowienia, jeden z żołnierzy opatrzony brodą podszedł do niej bliżej. Calien nachyliła się na tyle, aby móc szeptać do jego ucha.

- Wieziemy cenny ładunek, dla zapewne znanego wam i szanowanego w owym mieście, Arcymaga Albrechta Helsehera. Ingrediencje, składniki i kilka innych potrzebnych tak zacnemu magowi przyborów.Gdybyście wspomogli nas eskortą przez te niebezpieczne zakątki, na pewno był by wdzięczny, i nie wątpię , że wynagrodziłby wasz trud.


Po tych słowach wyprostowała się i zamilkła oczekując odpowiedzi żołnierza.
 
__________________
Didn't you read the tale Where happily ever after was to kiss a frog? Don't you know this tale In which all I ever wanted I'll never have For who could ever learn to love a beast?
Scarlet jest offline