Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-01-2008, 20:48   #13
Odyseja
 
Odyseja's Avatar
 
Reputacja: 1 Odyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputację
Cassidy słuchała wszystkich wypowiedzi z uwagą.

- Moment – rzekł Eugene odwracając się twarzą do ściany. – Panowie, myślę, ze nie będziecie mieli nic przeciwko temu, żeby się przyłączyć do dyskusji w pozie odwróconej, która da kobietom choć trochę komfortu, jeśli to możliwe w ogóle w tej sytuacji.


Jakoś lżej się jej zrobiło, jak mężczyźni się odwrócili.

No, a potem, kiedy pomyślałem, ze gdyby to jednak była rzeczywistość, to jakim sposobem mogliśmy wszyscy razem wylądować w takim miejscu bez ubrań, to najbardziej prawdopodobne wydawało mi się, ze jesteśmy grupą przyjaciół, która trochę przesadziła z alkoholem, no i postanowiła się zabawić, no, tak grupowo. Przepraszam, to naprawdę nie moje klimaty, ale kurde, nie miałem żadnego pomysłu. Pomyślałem, ze może nas wziął jakiś alkohol, albo jakieś świństwo, które ludzie czasem biorą, no i doszło do czegoś. Przypuszczałem także, ze od tego padła mi pamięć. Bowiem tak!!! – Krzyknął. – Niczego nie pamiętam. Kompletnie niczego. Myślałem, ze może wy, ale jeżeli wy także nie, to co my tu robimy? Kim jesteśmy? Co nas, albo kto próbuje w coś wrobić? Nie pamiętam niczego, może jednak przynajmniej wy. Przecież zwyczajnie nie moglismy stracić pamięci wszyscy naraz.

Nie mogła dopuścić do siebie myśli, że coś mogło zajść.



- A co z medalionem i kawałkiem papieru? Zauważcie, że jako jedyne przedmioty nie zostały tknięte przez ogień. A może to jest powodem naszego pobytu u nas?- Tyłem podszedł do medalionu i chwycił go w palce.- Co to może być? Dziwnie wygląda. Nie spotkałem się jeszcze z czymś takim. Ktoś chce obejrzeć? I jeszcze ta mapa- ją także podniósł.- Co jest na niej? Prostokąty i... jakieś kreski. Wygląda jak Gwiazda Dawida.
Hmm.


- A może to... Może.. Może to zbiorowy sen? Interesuje się trochę świadomym śnieniem i na przykład szamani plemion Ameryki Północnej potrafią śnić ten sam sen na raz w grupie. Może to coś w tym stylu...?

- Jak na razie, to najbardziej prawdopodobna wersja. Jeżeli to jednak jakiś test psychologiczny, to pozwę odpowiedzialnych za to ludzi do sądu... - jej twarz wykrzywiła się w dziwnym grymasie. Ni to uśmiech, ni to złość...

- Z jednej strony chciałabym stąd wyjść, ale z drugiej strony... jak na zewnątrz są ludzie? - zaczerwieniła się.
 
__________________
A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam.
Odyseja jest offline