Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-01-2008, 12:49   #103
Hawkeye
 
Hawkeye's Avatar
 
Reputacja: 1 Hawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputację
Christopher odwrócił się na krześle, i uśmiechnął się do swojej przełożonej. Nie złapała go przecież na żadnym przewinieniu.

-Oczywiście pani porucznik, to wszystko ma związek z raportem. Jeżeli miałbym szukać książek dla siebie, to miałaby mniej łacińskich słów w nazwie- odpowiedział lekko rozbawiony całą sytuacją detektyw.

Co prawda słowa o "wolnym" wcale go nie ucieszyły. Wiedział ile wyciąga na czysto bez żadnych dodatków, ale nie na darmo po całych stanach krążyło przekonanie, że praca detektywa jest najlepsze w całej policji. W niej najłatwiej było załapać nadgodziny, a to równało się dodatkowej kasie. Najlepiej pod tym względem było w wydziale zabójstw, znał paru facetów, którzy dzięki nim potrafili dobić do pensji inspektora. No właśnie, dlatego wielu Policjantów, nie pragnęło awansów, bo na wyższych stanowiskach, było jak to oni nazywali: "wolne zastępcze". Nie znał dokładnego przelicznika, bo go to nie interesowało, ale wychodzili na tym gorzej. Wyjście kilka godzin przed czasem dzisiaj, sprawi że może nie złapać żadnych nadgodzin. Dobrze, że nie miał żony ani dzieci, nie zależało mu tak bardzo na kasie, chociaż była ona przyjemnym dodatkiem, szczególnie jak trzeba było odmrażać sobie tyłek obserwując jakiegoś przestępce ... kimkolwiek lub czymkolwiek by był.

Kiedy porucznik wyszła odezwała się Nicole.

- Mogę Ci jakoś pomóc? Już czuję się znacznie lepiej... - powiedziała dosyć rześkim głosem. - Czyżbyśmy się pomylili co do rockowców? - dodała, patrząc na tytuły książek w internecie.

Faktycznie Włoch musiał przyznać, że otrząsnęła się w końcu z tej wizji, czy czegokolwiek co to było. Już zaczynał się o nią martwić.

-Właściwie to mogłabyś pomóc. Pewnie piszesz dość szybko na komputerze ... w każdym razie szybciej niż ja - odpowiedział jej Chris uśmiechając się -Może ja ci go podyktuję a ty go napiszesz? Wyjdzie pewnie szybciej, a przy okazji zobaczysz jak wygląda ta "najstraszniejsza" część naszej pracy ... a co do tych książek, właściwie to przestępstwem nie jest, a większość z tych książek to chyba takie New Agowe głupoty. Tylko ta jedna mnie zaciekawiła - powiedział Christopher zaznaczając na ekranie tytuł "Grimorum arcanorum aet malum phasmatis".

Podniósł się ze swojego krzesła i wyciągnął komórkę z kieszeni. Napisał smsa, po paru minutach przyszła odpowiedź -Hmm, to ciekawe ... kontaktowałem się z wujkiem, który jest profesorem historii na uniwersytecie nowojorskim, mówi że nigdy nie słyszał tego tytułu ... no nic posiadanie książek nie jest w tym stanie karalne ... chociaż korci mnie, żeby dowiedzieć się o niej czegoś więcej- mówiąc to policjant schował swoją komórkę do wiszącej na krześle kurtki

-Chyba pozostaje nam zamieszczenie tego w raporcie i zobaczymy co szefostwo o tym powie - dodał po chwili przypatrując się Nicole
 
__________________
We have done the impossible, and that makes us mighty
Hawkeye jest offline