Ja miałem niedawno taką sytuację:
D&D Ja wampir(W), Kapłan elf(EM), kapłanka elfka(EK)
Zostałem "zabity" na ulicy i zabrano me zwłoki na sesje. Po powrocie moje świadomości(ach ta cudowna regeneracja) dochodzi do następującej sytuacji:
EM pochyla się nade mną. Ja się budzę:
W- Coo? Gdzie ja jestem?
EM- Na sekcji zwłok.
EK- Z kim rozmawiasz?
W- A czyich? O chole**!
EM- Nie bluźnij.
EK- Farlong z kim rozmawiasz?
W- Cicho kobieto...
MG(po szybkim rzucie kostką)- No dobra kapłanka mdleje... |