Rustung popatrzył na Joachima i na Felixa. Z kamienną miną rzekł: -Co wy sobie ze mnie kpiny urządzacie?!
Sierżant wyciągnął miecz, na co żołnierze również podjęli swój oręż. Kusznicy podnieśli kusze gotowe do strzału. -Jedziecie po tym trakcie na pewno nie od dziś, a ty mi wmawiasz, że nie potrafisz powozić?! Wy się nazywacie posłańcami Helsehera?! Otwierać psia jucha te beczki i kufry, bo was zaraz mieczem po karkach wysmagam sucze syny! |