Feliks podniósł ręce w przepraszającym geście i zrobił najgłupszą minę, jaką mógł wymyślić. Niby nerwowo się rozglądając zaczął oceniać odległość między nim a kusznikami. - Przecież mówiliśmy ze był z nami jeszcze jeden i on był cały czas woźnicą tego wozu. |