Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-01-2008, 23:40   #2
Wojnar
 
Wojnar's Avatar
 
Reputacja: 1 Wojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnieWojnar jest jak niezastąpione światło przewodnie
-Cóż, to nadal może być piękny dzień- pomyślał Richard, biegnąc po płaszcz- Ale, znając Maxima, na pewno nie będzie nudny.
Ksiądz wyglądał na niecałe trzydzieści lat, był mężczyzną przeciętnego wzrostu. Sylwetka wskazywała, że dba o kondycję, ale nic ponadto. Na jego głowie rosła burza ciemnych włosów, twarz miał gładko ogoloną, oczy niebieskie. Był przystojny, roztaczał w okół siebie aurę zdecydowania.
Gdy wbiegł z powrotem do kuchni, miał na sobie czarną koszulę, koloratkę, czarne spodnie i właśnie zakładał długi płaszcz. Ledwie ominął Mary niosącą jajecznicę, złapał leżącego na stole tosta, pożegnał się i szybko wybiegł za drzwi, zanim proboszcz czy gosposia zdążyli coś powiedzieć.
Już na ulicy sprawdził, co ma w kieszeniach płaszcza. Oprócz portfela znalazł tylko kieszonkowe wydanie Biblii i pudełko tic taców.
-Ha! Wszystko, czego potrzeba, by nieść Słowo- powiedział pod nosem, przegryzając tosta, po czym ruszył pewnym krokiem w stronę domu swego młodego przyjaciela. To niedaleko, akurat poranny spacerek.
 
Wojnar jest offline