Pluję sobie w brodę, żem drogę tą obrał zamiast przez wioski od wschodu zajechać... może to i dłużej, ale za to niebezpiecznych opętańców mniej....
Gdy tylko przez wyciętą łozinę minął przeszkodę na trakcie zaciął kobyłki i ruszył w stronę miasta. Ale... Toż do końca dni moich po kilka razy musiałbym sobie w brodę pluć, żem takich magików na trakcie porzucił. A jeśli magia to prawdziwa? Potężna i pradawna? Jeśli moją Szkaradną Stachę w cud-piękność zmienić może? Bogactwem obdarzyć? Albo choćby pożar w magazynach płóciennych Gromka z Podgórza wzniecić?
Gwałtownie szarpnięte lejce u innych przestawicieli końskiego rodu może i by spowodowało narowy, wierzgnięcia lub inne przejawy silnego charakteru... kobyłki Przemka spojrzały tylko zniechęcone na pobliskie miasto i po kilku krokach niemrawo zatrzymały się. - Wskakujta, panowie! Plułbym sobie w brodę, gdybym wybawców moich w karczmie odpowiednio nie podjął - a daleko jechać nam nie trza. Z godzinkę zejdzie, ale karczma "Pod Piątym Kołem" znana jest nie tylko w całym Kedd - bo tak zwie się to kupieckie miasto - ale i w całej okolicy.
Cóż... wizja chłodnej, pienistej cieczy o bursztynowej barwie przemówiłaby do większości zmęczonych podróżnych.
__________________ "All that we see or seem is but a dream within a dream." E.A.Poe Odskrzydlenie. |