Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-01-2008, 10:17   #106
Gettor
 
Gettor's Avatar
 
Reputacja: 1 Gettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputację
Zwyciężyli. Lecz jakim kosztem?

Elkan podszedł do mniszki, której rozległe rany nie dawały już cienia wątpliwości o jej stanie.

*Nie mogę...* powiedział sobie w duchu kapłan myśląc o zaklęciu wskrzeszenia.
Rozejrzał się także w okół siebie. W pomieszczeniu leżało pięciu, może sześciu strażników, lecz w tym momencie to zwycięstwo miało tak znikome znaczenie dla kapłana, który nie był przyzwyczajony do takiego tracenia towarzyszy.

Powinien ją ochronić. Zawiódł. To on był w tej drużynie wojownikiem, kapłanem Heironeusa, który przysiągł zwalczać zło i chronić dobro.

Zawiódł. Padł na kolana przed ciałem mniszki. Odmówił modlitwę w której modlił się za duszę mniszki, lecz nie wiedział jakiego boga ona wyznawała, więc modlił się do Heironeusa który z pewnością go wysłucha.

Po modlitwie kapłan wstał i wyjął z plecaka butelkę wody święconej, którą pokropił ciało Ciszy (nie wylał całej butelki), a następnie rzucił czar Leczenie Średnich Ran na mniszkę, ponieważ nie godzi się być pochowanym z taką ilością ran na ciele.

Po całym rytuale, bierze ciało mniszki na ręce (albo przynajmniej stara się) i mówi do Konstantina:
- Musimy jej wyprawić godny pochówek. Wiesz gdzie w tym mieście jest zakład pogrzebowy?
 
Gettor jest offline