Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-01-2008, 00:40   #39
Hael
 
Reputacja: 1 Hael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodzeHael jest na bardzo dobrej drodze
Głosy i słowa innych dochodziły do niego otulone jakby lekką mgiełką. Zresztą, Justin nie miał ochoty ich słuchać - wolał skupić na tym opanowującym go, przyjemnym uczuciu. Niezwykle zabawne wydały mu się kolorowe smugi unoszące się z silnika ich Deloreana, a już O'Malley tańczący w kółko z gitarą, a chwilę potem przyskakujący jak oparzony do auta - wprost komiczny.

Priceless, jak mawiają.

Justin zarechotał, podchodząc do osamotnionej niespodziewanie Emily. Paliła już znacznie mniejszego skręta, którego przekazał jej Robert.
Justin zwykle nigdy nie zaczynał rozmowy pierwszy. W gruncie rzeczy nigdy nie zaczynał żadnej rozmowy - obojętne, pierwszy czy drugi. Należał do typu ludzi, którzy wszystkich innych w obrębie własnego gatunku traktują jako przykrą konieczność, a potem dziwią się, że z nikim nie są w stanie znaleźć wspólnego języka.

Tym razem jednak, Justin postanowił zrobić wyjątek. W końcu rzadko ma się okazje taką jak ta!...
- Buc i pozer, nie sądzisz? - stwierdził, stanąwszy obok dziewczyny i założywszy na chwilę ręce, patrząc na gapiącego się w maskę auta Roberta. Emily zwróciła się do niego półgębkiem - Nie lubię takich jak on - wyjaśnił Justin, wykonując w powietrzu dłonią jakiś nieokreślony gest. Po chwili wyciągnął rękę w kierunku dziewczyny, jakby domagając się przekazania mu skręta.
 
__________________
Ich bin ein Teil von jener Kraft
Die stets das Böse will
Und stets das Gute schafft...
Hael jest offline