Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-01-2008, 12:03   #30
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Justin z pogardą spojrzał na półelfa.
"Zarozumiały dupek" - pomyślał.
- Już nieraz spotykałem kretynów - powiedział - którym się wydawało, że są lepsi od całego świata. Z doświadczenia wiem, że takich zarozumialców należy omijać szerokim łukiem. Sprowadzają kłopoty nie tylko na siebie, co z łatwością dałoby się przeżyć, ale przede wszystkim na tych, którym towarzyszą.
- Ostatni, jakiego spotkałem - kontynuował - uważał, że jest świetnym tropicielem i zwiadowcą. Niestety, parę osób w to uwierzyło...
- O, przepraszam... To był przedostatni - spojrzenie skierowane na półelfa nie pozostawiało wątpliwości, co do znaczenia tych słów.
- Nie wiem, czy raczyłeś zwrócić uwagę na to, że nie ciebie podejrzewałem o umiejętność wyprowadzenia wszystkich z miasta.
"Wyglądasz, jakbyś własnego tyłka nie potrafił znaleźć bez pomocy mapy" - pomyślał - "a co dopiero bramę miasta. O 'lewym' wyjściu nie wspominając."
- A jeśli coś ci się w nas nie podoba, co łatwo można wywnioskować z twego zachowania, to chciałbym zwrócić twoją uwagę na to, że nikt cię tu nie zapraszał. I łaski nam nie robisz swoją obecnością - dodał obojętnym tonem. - Chcesz zostać - proszę bardzo. Ale wtedy daruj sobie tę manię wielkości. Tudzież ten ironiczny ton, dość śmieszny w tej sytuacji.
- Zaś jeśli zdecydujesz się nas opuścić, to tam są drzwi - wskazał ręką. - Szerokiej drogi. Parę kroków i wszyscy będą szczęśliwi.
Nie interesując się tym, co zrobi półelf zwrócił się do krasnoluda.
- Sądzę, że masz rację. Z ta świątynią, rzecz jasna, a nie z tymi pieniędzmi. Lepiej zachować je na lepszą okazję. Mam wrażenie, że z nim - wskazał głową półelfa - jest jak w tym znanym powiedzeniu o krowie. Im więcej ryczy, tym mniej mleka daje. Też może być tylko mocny w gębie.
- Poza tym - dodał - jak możesz posądzać tak zacną osobę o to, że brak mu gotówki? Z pewnością nie dla garści złota wkroczył w nasze gościnne progi i zniżył się do przebywania w tak podłej kompanii. W zasadzie zastanawiam się, czy to nie my powinniśmy natychmiast opuścić to pomieszczenie i zostawić jego dostojność, by mógł w ciszy i samotności rozkoszować się swoją wielkością i wyższością nad wszystkimi istotami tego świata...
- Ile czasu trzeba - rzekł, zmieniając temat - by dotrzeć do tej świątyni?
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 13-01-2008 o 19:34.
Kerm jest offline