Cytat:
Napisał enneid - Praca na pełen etat, 10 godzin w 8 dni w tygodniu, Otrzyma pan pensje w wysokości 700 kredytów. |
Mogło być gorzej pomyślał , przynajmniej zniknę z życia publicznego i trudniej będzie mnie znaleść . Podpisawszy umowy udał sie skierowany przez urzędnika do baru w którym podają ciepłe i zjadliwe posiłki popijawszy chłodniejszym napojem bez alkocholowym udał się w kierunku nowej pracy wraz z skierowaniem z urzędu . W jego planie było zdobyć lokum niedaleko pracy na obrzeżach miasta , gdzie po pracy będzie mógł się zaszyć i ćwiczyć w samotności
Jego potęga wypływa z mocy , moja natomiast będzie z mięśni .
Przez jego umysł przemknęła myśl że może zbyt nerwowo się zachował , le postąpił uciekając .
Mam nadzieję ze nie jestem dla niego wartościowym człowiekiem aby mnie ścigać Skierowany przez jakiegoś istotę z rasy o której istnieniu nawet nie wiedział skierował się komunikacją miejską do miejsca w którym jak uważał spędzić miał swoja najbliższa przyszłość .
***
Autobus podjechał prawie pod same główne wejście kopalni Heless .
Pogrążony myślami zupełnie na innej planecie snuł sie bez większego celu po budynku , straciwszy poczucie czasu rozglądał sie do okoła po ogromnym kompleksie do czasu gdy twardy głos wybił go z głębokiego snu .
- Nie oprowadzamy wycieczek , więc sie z tąd wynos łachudro i udaj się gdzie indziej dość się tu dziś nakręciło sępów udających ze coś robią !
Mykaj zanim Cię spiore tak jak tu stojisz !!!
GŁUCHYŚ !!!? Ryknoł na końcu tak głośno iż zdawało sie ze słyszą go górnicy znajdujący sie w szybach poniżej budynku . Był starszym mężczyzną o ostrych rysach twarzy siwiejących włosach na głowie i czarnych jak noc brwiach . Wzrostem znaczne przewyższał Ralora a i dobrze umieśniona sylwetka mocno odbijała się na czystych ubraniach dość drogiego materiału o odcieniu ciemnego fioletu .
Eeee ... yyy.. boo .. Ja tu mam skierowanie ... nie śmiało wyjmując dokument z kieszeni
Podobno potrzeba mechanika to mnie skierowali Sama świadomość posiadanego dokumętu w dłoni dodała mu nieco odwagi .
- Naprawdę ? Wielki jak głaz człowiek wypowiedział słowo z taką czułością w głosie jak by mu ktoś do wielkiej ręki wkładał szczeniaczka .
Młodzieniec zlekceważył lekką drwinę w głosie i podał dokument , stał patrząc sie pewnie na człowieka przeglądającego papier . Nie przypominał już w niczym spłoszonego chłopca jak na początku rozmowy jasność myślenia powróciła niemal odrazu .
W porządku choć za mną , mam nadzieje ze jesteś coś warto bo będę Cię wtedy musiał osobiście doprowadzić do porządku.Z lekkim uśmiechem odwrócił się bokiem wskazując gestem aby ruszył za nim ....