Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-01-2008, 19:25   #545
Odyseja
 
Odyseja's Avatar
 
Reputacja: 1 Odyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputacjęOdyseja ma wspaniałą reputację
-Ja też nie wiem. Niech pannica trzyma tego psa na uwięzi…Z dala od porządnych obywateli. Drudika nie zapewne nie wie, że tu cywilizacja. I nie wolno szczuć nikogo psami. No. Ja złożę skargę…Od razu.- rzekł nerwowym lekko jąkającym się głosem krasnolud i szybko się oddalił. Luinehilien zdążyła jednak zauważyć , że niewątpliwe uczestniczył on w napadzie na niziołki…Był bowiem lekko ranny. W dodatku druidka była pewna, że to ona mu te rany zadała.

- A ta rana, to pewnie się pan nożem skaleczył? A może sejmitarem? - zapytała spokojnie druidka, lecz jej głos przepełniony był nie skrywanym jadem.
- A to nawet dobrze, że przyprowadzisz straż miejską, bo nie będę ich musiała ja ich fatygować w sprawie napaści na te niziołki. - niemal wysyczała.

Gdy odszedł, uklękła przy Nuhilli.

- Przepraszam Cię mała. Musiałam drania spławić... - spojrzała na księżyc. - już tak późno... Za długo spałam. Chodźmy. - Powiedziała do wilczycy. Pożegnała się z niziołkami i ruszyła do druida, mając nadzieję, że Amman już wykonał zadanie.
 
__________________
A ja niestety nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Co spróbuję coś napisać, nic mi nie wychodzi. Nie mogę się za nic zabrać, chociaż bardzo bym chciała. Nie wiem, co się ze mną dzieje. W najbliższym czasie raczej nic nie napiszę. Przepraszam.
Odyseja jest offline