Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-01-2008, 19:59   #251
Wilczy
 
Wilczy's Avatar
 
Reputacja: 1 Wilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputacjęWilczy ma wspaniałą reputację
Robin "Dziadek" Carver

Spojrzał trochę zdziwiony na Killiana. Rozmawiał już nim? "No tak... przecież mieli nam załatwić robotę on i Stan. Zaraz, zaraz... gdzie w ogóle jest Hamilton?" zastanawiał się.
- No, skoro już z nim gadałeś, to nie ma co się patyczkować - idziemy prosto do szefa. Mam nadzieję, że on nie ma powodów, aby być na ciebie wkurzonym, co? - powiedział Carver. Próbował żartować, ale naprawdę chciał już się wynieść z Fresno. A w tym momencie między nim a ich karetką stoi jakiś Strażnik Teksasu...
- Widział cię już, więc ty z nim gadaj... - powiedział cicho do towarzysza, gdy byli jakieś 10 metrów od szeryfa. Hmm... pomocnicy szeryfa. W sumie czemu nie? Carver nie lubił za bardzo pracować dla władz - głównie dlatego, że czasem płacili wdzięcznością, a nie pieniędzmi - ale w tym przypadku, wdzięczność szeryfa może im być potrzebna.
 
Wilczy jest offline