Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-01-2008, 14:05   #96
Lorn
 
Lorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Lorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputację
N’sakla

Przemiana Teurga nie trwała długo. Moc Luny ledwie polizała jego zmysły. Wrócił łagodnie do formy Glabro, która w tej chwili wydała mu się najbardziej pasować do jego zamiarów i nastroju. Widząc zbliżającego się Marka i Trzeciego, kiwnął na Tomka i wyszedł im na spotkanie, nie chcąc przeprowadzać dalszej rozmowy przed samym wejściem do domu.

Wysłuchawszy słów Marka rzekł:
- Musi mocno przeżywać zniknięcie córki, skoro okazał swoje zdenerwowanie. Pamiętam go jako dość powściągliwego mentora, ale życie potrafi zmienić Garou. Poza tym dla takiego szanowanego Teurga musi być niezwykle drażniącym fakt, że się czegoś nie wie. Zwłaszcza, gdy dotyczy to spraw mistycznych. – usprawiedliwił starego mistrza przed Markiem Skaczący w Mrok. – Ale dobrze, że chociaż poznamy miejsce przebywania tego księdza. Dobrze się spisałeś Marku.
- Myślę, że w ogóle wszyscy możemy być z siebie dumni i z naszej misji, gdyż bierzemy udział w odkrywaniu zupełnie nowej wiedzy. Mamy więc szansę okryć się chwałą i mądrością, a może nawet zapisać na kartach historii. Może nawet nie tylko historii szczepu. –
dodał po chwili.
– Możliwe, że tak ocenią to Ci, którzy przyjdą po nas. Nam jednak nie wolno zapomnieć, że najważniejsze w tej całej sprawie jest ocalenie Joanny, to jest nasz główny cel i nim się będziemy kierować przede wszystkim.
Chciałbym zacząć od ponownego wejścia tam –
powiedział ściszonym głosem dobywając z pochwy na udzie swój bojowy, kościany nóż - i wyciągnięcia z plecaka tego, co leży na jego dnie, być może mogłoby nam to w czymś pomóc. Zastanawia mnie to, dlaczego ten plecak nie zniknął cały w ścianie. Być może powstrzymało to coś, co jest w środku. – zrobił krok w kierunku drzwi.
- Kto chce iść ze mną, a kto zostaje i przegląda papiery, które przyniosła Tiba?
 

Ostatnio edytowane przez Lorn : 14-01-2008 o 15:31.
Lorn jest offline