Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-01-2008, 14:22   #23
Radioaktywny
 
Radioaktywny's Avatar
 
Reputacja: 1 Radioaktywny to imię znane każdemuRadioaktywny to imię znane każdemuRadioaktywny to imię znane każdemuRadioaktywny to imię znane każdemuRadioaktywny to imię znane każdemuRadioaktywny to imię znane każdemuRadioaktywny to imię znane każdemuRadioaktywny to imię znane każdemuRadioaktywny to imię znane każdemuRadioaktywny to imię znane każdemuRadioaktywny to imię znane każdemu
Zaden z przybyłych nie wiedział co to za trzecia ciecz wydobywa się z ust menela. Devon bez zbędnych szczegółów wytłumaczył chłopakom co się stało i bez chwili wachania zabrali się do roboty. Trupa wyrzucili do pobliskiej studzienki kanalizacyjnej. Nawet jeśli zostanie odnaleziony to dopier oza kilka dobrych tygodni. W ich dzielnicy kanalizacja była czyszczona rzadko.

Na szczęście Paul słyszał conieco o tym całym Xavro. Powiedział że to jakiś nowy boss, który trzęsie połową Detroit. Więcej o tym mieli się dowiedzieć od jakiegoś Langdona.

Langdon to jego imię? Chyba za mocno matkę kopał po brzuchu i się chciała zemścić. Ale mniejsza z tym. Żaden kurwa Xavro czy inny śmieć nie będzie mi groził. Marco leć po furę bo musimy złożyć Langdonowi wizytę - rzucił Dix

Po chwili wszyscy czterej siedzieli już w Buicku zmierzając w kierunku centrum. Devon wyciągnął ze schowka uzi i bawił się nim aby umilić sobie drogę. Nie znał gościa i dlatego wolał mieć broń pod ręką. Po około trzydziestu minutach zatrzymali się na parkingu obok budynku "Albert Vrox Inc.". Wszyscy praktycznie równo wysiedli z wozu i skierowali się ku drzwiom wskazanum przez Paula. Chwilę przed wejściem Dev zabrał głos:

Dobra panowie, pora dowiedzieć się kto nam koło dupy robi. Jakby zrobiło się gorąco to wiecie co robić...

Po wypowiedzeniu ostatnich słów zapukał kilka razy pięścią w drzwi...
 
Radioaktywny jest offline