Post rozjaśnił mi wgląd w świat i w ciągu najbliższych dni prześle KP. Pozostaje tylko jedno pytanie, gramy żółtodziobami czy średnio zawansowanymi postaciami które ciut przeżyły i potrafią sobie poradzić?
Zagram członkiem Organizacji Anarchia. Za wolność, ku upadkowi skorumpowanych i bogatych, pełen nadziei, idei oraz wiary że nie to wszystko ma sens. Czyli człowiekiem pełnym młodzieńczej naiwności i pasji. Dowódcą malej grupy bojowo – partyzanckiej. Kto chce zderzyć naiwna walkę o wolność z brutalną rzeczywistością razem ze mną?