Otto spojrzał na elfa i medyczkę i pokręcił głową uśmiechając się.
- Niech będzie, co prawda chciałem najpierw odebrać służbowy ekwipunek, ale równie dobrze możemy to zrobić później. Prawda?-
Spojrzał na trzymaną przez Chloe butelkę i uśmiechnął się jeszcze bardziej. Zaraz na myśl przyszło mu co zrobi im Leiber jak pojawią się pijani w sztok.
-Ale to na razie schowaj Chloe. Piwo może być ale gorzałkę na razie radziłbym zostawić w spokoju. jeszcze dziś musimy się zgłosić do sierżanta na wartę. A jak sie spijemy to... no nie będzie przyjemnie. Ale do karczmy chodźmy, w Strażniczej ponoć możemy się stołować za darmo.-
Mrugnąwszy okiem Otto odszedł kawałek korytarzem po czym obrócił się.
- To jak idziecie?- |