Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-01-2008, 14:59   #20
Kelly
 
Kelly's Avatar
 
Reputacja: 1 Kelly ma wyłączoną reputację
- Wchodzimy – uśmiechnął się szeroko Eugene. – Dobre nowiny. Wprawdzie okazało się, że noc to jedynie potwornie brudne i zadymione szyby, ale dzień także nie jest zły, szczególnie biorąc pod uwagę, że wygląda to na jakąś kpinę, gdyż wokoło pustka. Ludzi dokładne zero, tak, jakby nasza szóstka była jedynymi istotami na świecie. Oznacza to, że raczej nikt nie zobaczy nas nago – miał nadzieję, że dziewczyny przynajmniej, uradowane tym faktem, delikatnie przeoczą drobiazg niczym z horroru, jakaż bowiem siła ich zaciągnęła w tak bezludne miejsce, rozebrała i pozbawiła pomięci? Ponadto ten potworny kontrast pomiędzy czyściutkim pokoikiem oraz wnętrzem spalonego pomieszczenia. Jakby ktoś specjalnie chciał podkreślić grozę oraz groteskę sytuacji. Dlatego, zanim ktokolwiek zdążył pomyśleć analizując sytuację, kontynuował otwierając szeroko drzwi, tak, że wszyscy dokładnie widzieli miło oświetlone wnętrze. – Ponadto jest szafa, a najgorszym przypadku zasłony, czy pościel, czyli ubierzemy się wszyscy. Może panie się zdziwią, ale ja także czuję się trochę skrępowany. Nie jestem zaś tak ładny, jak wy – Tą ostatnia uwagę rzucił głównie w kierunku Fede, która przełamując wstyd powstała i zasłaniając rękami piersi i łono podeszła do drzwi. Właśnie stanęła zaraz za nim, bowiem, jak wspomniała wcześniej, wolała trzymać się grupy. Uśmiechnął się do niej lekko przechylając głowę, mrugając lewym okiem, jakby mówił: „Spokojnie, nie jest najgorzej. Poradzimy sobie.” Cassidy bowiem wydawała mu się trochę dziecinna, natomiast Lin stanowiła zagadnę. Najpierw płakała, potem zaś miała mu za złe ostrożność, jakby chciała wywalić drzwi mając w nosie wszystko, co mogło być za nimi. No, ale jej piersi. Niewątpliwie tak, takiego widoku trudno zapomnieć. Przez chwilę przemknęła mu głupia myśl, że miłoby było je porównać z biustem Fede. Trochę pożałował, że w ciemnym pokoju nie przyjrzał dziewczynie się lepiej, chociaż jednocześnie zrobiło mu się trochę wstyd. Machnął szybko ręką odpędzając natrętne myśli i szybko podszedł do szafy próbując ją otworzyć. Nie tylko dlatego, żeby się dorwać do jakiegokolwiek stroju, ale również chciał ukryć wpełzający na jego policzki rumieniec. jeżeliby się nie dało, po prostu miał zamiar wyłamać zamek i dostać się do ubrań, jeżeli tam jakieś były.
 

Ostatnio edytowane przez Kelly : 17-01-2008 o 22:30.
Kelly jest offline