Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-01-2008, 16:15   #254
Drzewiec
 
Reputacja: 1 Drzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodzeDrzewiec jest na bardzo dobrej drodze
Stan Hamilton

Ufff... Miał farta. Cholernego farta. Tętno się uspokoiło, serce biło spokojniej. Chemik wmieszał się w tłum, do tego wszedł w posiadanie magazynka. Nie wyglądał podejrzanie, zwykły, przestraszony człowiek, który właśnie skręcił w ciasną alejkę, by dotrzeć do...
... samochodu. Przeprawiał się szybkim krokiem- ale nie biegiem. Miał nadzieję szybko zobaczyć karetkę. I ujrzał ją tam, gdzie zostawił.
Przy wozie stał Ritch, leniwie opierając się o maskę. Stan doszedł do niego, kiwając głową i wybąkując powitanie.
- Hej, Ritch... Nasi drodzy przyjaciele oczywiście wpadli w gówno i musimy im pomóc. Wygląda na to, że... napadli na sklep, sterroryzowali sklepikarza i teraz uciekają przed szeryfem i strażą z całego miasta.- powiedział dziwnie spokojnym tonem Stan.- Jeśli uda im się z tego wykaraskać, musimy ich zabrać... tak więc wsiadamy i czekamy na nich kawałek za miastem... Mam nadzieję, że już spieprzają, musimy ich znaleźć i zabrać.- Chemik czekał na ewentualną reakcję Ritcha, podchodząc do karetki i otwierając drzwiczki.
 
Drzewiec jest offline