Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-01-2008, 19:30   #255
Tevery Best
 
Tevery Best's Avatar
 
Reputacja: 1 Tevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie cośTevery Best ma w sobie coś
Stan
- Zaraz, zaraz! - Rich jak oparzony wskoczył za tobą do samochodu, rzucając gdzieś na bok niedopałek papierosa. Zatrzasnął drzwiczki i usiadł na chyboczącym się siedzeniu. - Kto napadł na sklep, do cholery?! Zresztą, na JAKI zasrany sklep?! Nie ruszę się stąd ani o centymetr, dopóki mi tego nie wyłożysz. Łopatologicznie. Nazwiska, imiona, adresy, numery zasranych kamaszy!
Spojrzał na ciebie rozwścieczony. Widać było, że bynajmniej nie był zadowolony z obrotu wydarzeń...

Szeryf
- O, pan Killian. Całkiem niegłupio - powiedział szeryf, wzruszając ramionami, po czym przysiadł na ganku i napił się wody ze stojącej obok butelki. - Cóż, może jednak jesteście w stanie mi pomóc. Jak sami widzicie, mamy tu mały bajzel. Ktoś napadł na sklep Terry'ego Herntona. Świadkowie mówią, że są uzbrojeni i niebezpieczni. Otoczyliśmy sklep, a naprzeciw niego w oknach mamy snajperów. Z tym, że ktoś musi uderzyć do środka... Obawiamy się, że wezmą zakładników. Nie możemy im pozwolić na zorganizowanie sytuacji... Musimy atakować, ale boję się, że szturm mógłby wywołać zbyt duże straty u moich ludzi. I tutaj pojawiacie się wy. Może moglibyście tam wtargnąć? Sami mówiliście, że umiecie walczyć...
Urwał i spojrzał na was. Może to dobra okazja, żeby zarobić?
 
__________________
"When life gives you crap, make Crap Golems"
Tevery Best jest offline