Calien odetchnęła z ulgą i uśmiechnęła się.
-Witam. Nie wiedziałam, że jestem rozpoznawana w tak wielkim mieście. Wszak nie przedstawiłam swojej godności.
Spojrzała po swoim ubraniu, które widocznie przybrudzone było brudem i krwią. -Owszem, mieliśmy małe trudności w czasie podróży, ale poradziliśmy sobie.
Spojrzała na Feliksa, który najwidoczniej ucierpiał w czasie starcia. -Jednak dobrze będzie jeśli powiadomimy o wszystkim straż miejską. Niedaleko stąd spłonął zajazd. Myślę, że może działać w okolicy zorganizowana sekta pod dowódzctwem chaosu. Trzeba by było jak najszybciej wysłać patrole w te okolice. A teraz, pozwolą panowie, że ruszymy do miasta. Długa droga za nami i moi towarzysze, jak i ja, jesteśmy umęczeni tą podróżą, a sam arcymag z niecierpliwością wyczekuje swojej dostawy.
__________________ Didn't you read the tale Where happily ever after was to kiss a frog? Don't you know this tale In which all I ever wanted I'll never have For who could ever learn to love a beast?
Ostatnio edytowane przez Scarlet : 18-01-2008 o 12:21.
|