Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-01-2008, 19:59   #310
John5
 
John5's Avatar
 
Reputacja: 1 John5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłość
Otto skrzywił się wyraźne, kiedy krasnolud zaczął wyraźnie drwić z Celahira. Jednak nie odezwał się słowem, wolał nie zadzierać z zarządcą zbrojowni, nie wiadomo jakie miał on wpływy w straży a wojownik nie miał ochoty na patrole w najgorszych częściach miasta. Kiedy w końcu krasnolud wrócił i położył przed nim ekwipunek, Otto spojrzał na niego szeroko otwartymi oczyma.

-Cholera. Nie spodziewałem się, że będzie tego aż tyle. No i jeszcze kusza na dokładkę. Ech, lekko nie będzie, jak widzę.-

Człowiek z rezygnacją machnął ręką. Zaczekał chwilę, aż Celahir zabierze wszystko, co mu przydzielono, po czym w trójkę z Chloe udali się do gospody. Droga nie była szczególnie długa, ale na pewno nie należała do najlżejszych. Z pewnym trudem udało im się jednak dojść. Na słowa o gulaszu Oto uśmiechnął się do karczmarza.

-Nie jest źle. Dobrze, że coś jest. Ha! Zdarzało się różne rzeczy jeść, kiedy głód na szlaku przycisnął, to i gulasz przetrwam, a wnioskując z zapachu to nie bez przyjemności.-

Kiedy w końcu usiedli Otto westchnął z ulgą i przeciągnął się z cichym stęknięciem.

-No! Już myślałem, że nie doniosę tego żelastwa, cały zesztywniałem. Widzieliście go krasnoluda zasranego, myślałby kto, że najważniejszy w mieście cholernik jeden. Chciałem mu coś rzec, ale się powstrzymałem. PO co zaczynać nową robotę od burdy? Co nie? A tak swoją drogą, to trzeba będzie gdzieś zostawić swoje rzeczy i założyć te służbowe, nie będziemy przecież tego wszystkiego targać ze sobą.- wojownik przerwał biorąc solidny łyk piwa -Ale co tam. Zobaczmy co tutaj podają. Hmm.. nawet niezłe. Zwłaszcza to szare. Ciekawe co to? Grzyby? Chloe jak myślisz? Hej Chloe! Na kogo się tak patrzysz?-

Otto podążył wzrokiem za spojrzeniem medyczki. Kiedy dostrzegł grupkę podrapał się po głowie z lekko zamyśloną miną.

-Czy ta z przodu to nie jest czasem ta, którą uratowaliśmy? Dobrze mówię?-
 
__________________
Jeśli masz zamiar wznieść miecz, upewnij się, że czynisz to w słusznej sprawie.
Armia Republiki Rzymskiej

Ostatnio edytowane przez John5 : 18-01-2008 o 20:04.
John5 jest offline