Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-01-2008, 18:30   #120
harry_p
 
Reputacja: 1 harry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputacjęharry_p ma wspaniałą reputację
Feliks przez chwilę stał osłupiały zdarzeniem.

Co jest do ciężkiej cholery przecież już po wszystkim. Przesyłka przecież dostarczona. Znowu jacyś zakapturzeni popaprańcy psie syny.

Podbiegł do leżącego Wolfganga spojrzał na niego oraz na pochylonego nad nim Joachima wyminą ich i wybiegł z domku krzycząc za zakapturzonymi ludźmi i wskazując w kierunku, w którym uciekli:

Zatrzymać ich! zatrzymać!… Tych w kapturach!


Wbiegł w tłum przeciskając się między zdziwionymi ludźmi z ręką zaciśnięta na sztylecie.
 
__________________
Jak ludzie gadają za twoimi plecami, to puść im bąka.
harry_p jest offline