Calien chciała właśnie przekroczyć próg, gdy w drzwiach pojawili się strażnicy.
Otwarła usta, aby opowiedzieć cały zbieg wydarzeń, jednak Joachim ją wyprzedził. Calien przysłuchiwała się opowiadaniu towarzysza. Kiedy skończył dodała od siebie. -Zgadza się. Co prawda ja widziałam to z innej perspektywy, bo właśnie zmierzałam w ich kierunku, ale tak zajście to przebiegło. Panna Janna ugościła moich towarzyszy, a sama tę noc spędziła w Colegium. Nie wiem jednak, dlaczego te typki otruły Wolfganga? Na jego twarzy widoczne są ślady pyłku bardzo śmiertelnej trucizny.
Spojrzała jeszcze raz ze smutkiem na ciało Wolfganga.
-Skoro panowie już tu są, czy pomogą mi zająć się tą sprawą? Moi pozostali dwaj towarzysze wybiegli prawdopodobnie w poszukiwaniu tych zabójców. Proszę ich poszukać.
__________________ Didn't you read the tale Where happily ever after was to kiss a frog? Don't you know this tale In which all I ever wanted I'll never have For who could ever learn to love a beast? |